czwartek, 8 stycznia 2015

Jak pomóc dziecku w nauce ortografii (cz. 2)

Przyszła pora na kolejny odcinek miniporadnika (pierwszy zob. tutaj). Hasłem przewodnim tego posta będzie „po pierwsze: nie szkodzić", tym razem skupię się bowiem na krótkim spisie rodzicielskich grzechów głównych. Zbyt często bywa bowiem tak, że chcąc pomóc, niepotrzebnie przeszkadzamy, a doraźne korzyści (np. cząstkowa ocena) po naszej matczynej/ojcowskiej akcji ratunkowej tak naprawdę skutkują poważnymi (nie przesadzam) szkodami. Czego zatem należy się wystrzegać?
1. Pomocy polegającej na wyręczaniu. Pisanie za dziecko zadań, przepisywanie lekcji czy wreszcie poprawa dyktand/zadań klasowych w wykonaniu nie dziecka, ale jego rodzica, to bardzo poważny błąd. Co z tego, że nauczyciel się nie zorientuje (czy aby na pewno?) albo nie zwróci uwagi? Co z tego, że dziecko będzie miało w ten sposób „zaliczone" zadanie/poprawę, a może nawet w końcu dostanie dobrą ocenę? Jaki jest w końcu sens tego, że zeszyt będzie wyglądał ładnie, a pismo zyska pozór dziecięcej staranności? Te wszystkie argumenty bledną wobec podstawowej prawdy - wykonywanie pracy za dziecko sprawia, że nasza pociecha zamiast się uczyć, dostaje od nas informację: skoro ci nie wychodzi, nie musisz. A przecież w przypadku nauki ortografii - procesu w ogromnej mierze polegającego na ćwiczeniu pamięci, utrwalaniu obrazu słów przez ich czytanie i (otóż to!!!) pisanie - taka pomoc rodzicielska powinna być zakazana. Jeśli dziecko brzydko pisze, powinno pisanie ćwiczyć (choćby to miało być pisanie po 1-2 zdania dziennie, ale systematycznie, w miarę możliwości starannie, a przede wszystkim uważnie - należy zwracać uwagę na „zjadane" literki czy przekręcane słowa, na znaki interpunkcyjne), np. przez samodzielne przepisywanie jakichś fragmentów czytanek, książeczek czy choćby zdań zapisanych w czasie lekcji. Jeśli dziecko pisze źle (nieortograficznie), lekarstwem też będzie (między innymi) właśnie ćwiczenie pisania - np. na zasadzie pisania krótkich tekstów, najpierw czytanych wspólnie z rodzicem, a potem dyktowanych do zeszytu (proste ćwiczenie pamięci, o wiele przyjemniejsze niż wkuwanie regułek/słówek). Albo na zasadzie samodzielnego pisania poprawy dyktand czy zdań z lekcji - wcześniej źle napisanych (po zaznaczeniu poprawek przez nauczyciela takie już poprawne przepisanie nie powinno stanowić problemu).
2. Nadmiernej powagi. Jeśli dziecko (myślę tu zwłaszcza o edukacji wczesnoszkolnej - klasy I-III) dostanie nagle sygnał „jest źle, MUSISZ się poprawić" wraz z informacją „no, to zaczęła się poważna nauka" i zostanie zarzucone regułkami, długimi i trudnymi dyktandami czy obłożone słownikami, z przerażeniem się wycofa. Tymczasem naszą jako rodziców rolą jest nie straszyć, ale pomagać, co oznacza: znaleźć taki sposób dotarcia do dziecka, by w nauce ortografii widziało ono przyjemność i traktowało ją dalej jako formę zabawy (np. inną formę zgadywanek, zagadek), by nie postrzegało uczenia się ortografii jako poważnego procesu pamięciowego. Nie polecam tu żadnych konkretnych produktów (np. konkretne gry, zestawy ćwiczeń, strony WWW) wspomagających naukę ortografii, ale zachęcam do poszukiwań (bo takie pomoce są naprawdę pomocne), a przede wszystkim do inwencji własnej i zabawy w naukę. Można tu wykorzystać nieśmiertelną „Ortografię na wesoło" Witolda Gawdzika - ale należy tę książkę traktować jako lekturę własną, a nie dziecka. To my możemy skorzystać z zamieszczonych w tej publikacji pomysłów (np. na opracowanie kart do nauki ortografii, na różne formy ćwiczeń pamięciowych, także rysunkowych, na rozmaite dyktanda czy zgadywanki), gotowych zestawów słówek, to my najpierw powinniśmy przeczytać podane tam wierszyki i dyktanda, a potem je tak zmodyfikować, by dla naszych dzieci nie były ani za trudne, ani nudne.
3. Przesady. Jeśli np. ktoś uznaje, że najlepszą formą nauki jest czytanie słownika ortograficznego, to... niewiele wie o uczeniu ortografii. Podobnie jest z tym, kto zaczyna pomagać dziecku od dyktowania mu najeżonych problemami ortograficznymi zdań lub od dyktand o poziomie trudności jak w Ogólnopolskim Konkursie Ortograficznym „Dyktando" (zob. tutaj). Słownik to tylko narzędzie - trzeba traktować go jako pomoc w nauce, wydawnictwo, w którym można sprawdzać pisownię (i warto wyrobić ten nawyk w dziecku - tu polecam różne wydania słowników ortograficznych dla dzieci, dostosowane poziomem trudności do najmłodszych i pełne fajnych regułek czy rysunków, a także z kolorowymi podkreśleniami trudności ortograficznych, co sprzyja nauce poprawnej pisowni), a nie jako gotowiec do wkucia. Podobnie jest z dyktandami - stawiajmy raczej na krótkie, zabawne i łatwe teksty, zwłaszcza na początku. Wybierajmy (lub wymyślajmy) teksty takie, w których jest zaledwie kilka trudniejszych słówek - bo w nauce (nie tylko ortografii) ważniejsze jest wyrobienie nawyku systematyczności niż stawianie wysoko poprzeczki, zwłaszcza na początku.

Na koniec kilka polecanych przeze mnie pomocy online:
1. Strona Ortografka.pl (zob. tutaj) - z powodu jej przyjazności dla dzieci, kilku ciekawych pomysłów (aczkolwiek jeśli chodzi o podstawowy poziom uczenia ortografii, zalecam raczej inspirowanie się tą stroną i modyfikowanie ćwiczeń/dyktand niż kopiowanie pomysłów przy nauce z dzieckiem).
2. Strona projektu Ortofrajda (zob. tutaj) - z powodu poziomu dostosowanego do klas I-III oraz za uzmysłowienie, jak ważna w nauce ortografii jest zabawa kolorami.
3. Strona pomocy z języka polskiego na Zyraffa.pl (zob. tutaj) - za kilka fajnych gier ortograficznych, które można stosować jako przerywniki w nauce.
4. Strona Słownika języka polskiego PWN online (zob. tutaj) - traktuję to jako jedyne rzetelne źródło wiedzy o pisowni, bezcenne zarówno dla tych, co mają problemy z ortografią, jak i dla tych, co są niepewni zapisu, znaczenia, odmiany różnych słów. Od czasu, gdy wydawnictwo zdecydowało się zintegrować na stronie WWW różne słowniki i porady (zatem po wpisaniu hasła/słowa do słownika dostajemy i informacje ze słownika ortograficznego, i ze słownika języka polskiego, i z poradni językowej, i - opcjonalnie - z innych wydawnictw), witryna ma ciekawe i przydatne w różnym zakresie funkcjonalności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz