wtorek, 3 maja 2011

Technologia na bakier z językiem

Tym razem zainteresowaliśmy się artykułami z działu „Technologie” portalu Gazeta.pl. Wszystko zaczęło się niewinnie – od tekstu na temat oszczędności (a raczej ich braku) na kosztach drukowania w firmach. Temat ekologiczny i dla nas, powiedzmy to od razu: niezbyt obytych z technologiami, bezpieczny, bo z definicji niewymagający wertowania słowników ani używania „telefonu do przyjaciela”, który litościwie tłumaczyłby nam, o-co-w-tym-wszystkim-chodzi.
Z tekstu (całość można przeczytać tutaj) dowiedzieliśmy się m.in., że: „Praca wykonywana przez część z pracowników nie może się obyć bez obcowania z papierem i po prostu wymaga stałego drukowania i kopiowania dokumentów”.
Zainspirowało nas to obcowanie z papierem, jednak po dłuższym namyśle odrzuciliśmy dosłowne skojarzenia. Sięgnęliśmy (jednak! – wątpić jest rzeczą ludzką) do słownika i oto, co stary dobry PWN nam podpowiedział: „obcować – być z kimś (czymś) w bliskim kontakcie, utrzymywać z kimś żywe stosunki towarzyskie; przebywać, przestawać z kimś, z czymś, współżyć z kimś. Obcować z ludźmi; obcować z przyrodą”.
Czasownik „obcować” łączy się zatem z wyrazami określającymi ludzi (ale raczej ich ogół – patrz poniżej), albo ze słowami oznaczającymi pewne ogólniejsze zjawiska, dziedziny życia, pojęcia (a nie nazwy konkretnych rzeczy!) itp. Obcować można wszak z przyrodą, ze sztuką (i może tylko przy obcowaniu ze sztuką możemy sprowadzać ten „akt” do obcowania z papierem – np. grafiką, słowem pisanym etc. – choć nikt nie będzie tak mówił, jeśli przez chwilę zastanowi się nad znaczeniem słowa „obcować”!), z pięknem, z Bogiem, ze śmiercią, ze świętymi itp. Nikt natomiast nie powie (mamy nadzieję), że obcuje z kwiatkami, z obrazem/rzeźbą, ze zmarłym itp. – nie powie tak choćby dlatego, że słownik notuje też drugie znaczenie czasownika „obcować”, a mianowicie „współżyć z kimś” i tylko w tym znaczeniu wyraz ten może łączyć się ze słowami określającymi pojedyncze osoby/rzeczy.
Stare przysłowie mówi, że nie ma tego złego... I rzeczywiście: błąd słownikowy w artykule z portalu Gazeta.pl skłonił nas do lektury innych tekstów z działu Technologie. Obcowanie ze sposobem myślenia (!) dziennikarzy tego działu zaowocowało kilkoma jeszcze innymi „łupami językowymi”. Ale o tym już w następnych odcinkach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz