sobota, 28 sierpnia 2010

To się wie, co się ma!

Nie od dziś wiadomo, że język większości urzędników i polityków mógłby służyć za antywzorzec dla tych, którzy chcą mówić piękną i poprawną polszczyzną. Właściwe urzędowej mowie rozbudowane konstrukcje, które mają dodać wypowiedziom powagi i znaczenia, są w gruncie rzeczy najczęściej pustosłowiem. O ileż wygodniej (dla wszystkich) byłoby zamienić te porozdymane utwory (a raczej: potwory) w proste sformułowania? Komunikacyjna wygoda nie jest jednak argumentem, który przemawia do przywołanych w tym poście grup użytkowników polszczyzny. Wręcz przeciwnie.
Od jakiegoś czasu karierę robi zwrot „mam wiedzę”, nader często używany w formie zaprzeczonej („nie mam wiedzy”). Otóż politycy/urzędnicy najczęściej właśnie nie mają wiedzy na jakiś temat i z tego czynią swój oręż w czasie słownych potyczek np. z dziennikarzami. Takie „nie mam wiedzy na ten temat...” zamknąć powinno przecież usta każdego redaktora, który zbyt nachalnie dopytuje się o niewygodne (najczęściej) kwestie. Proste „nie wiem” byłoby może mało wiarygodne, naraziłoby na dalsze pytania. „Nie mam wiedzy na ten temat...” nobilituje wypowiadającego to zdanie, wskazuje, że może wiedza, o której jest mowa, należy do kategorii tajemnych, zatem ma ją wyłącznie wąska grupa zainteresowanych (by nie rzec: umoczonych), osób bezpośrednio zaangażowanych w daną sprawę. Wypowiadający zdanie „nie mam wiedzy na ten temat...” wyraźnie odcina się od tej grupy wtajemniczonych, odcina się od jakichkolwiek powiązań z tą sprawą. Jest poza nią.
Niestety, zdanie „nie mam wiedzy na ten temat...” zaraża. Znaleźć je można na forach, znaleźć je już można w tekstach dziennikarskich (np. tutaj) czy w codziennych wypowiedziach. Wiedza jest wszak czymś niematerialnym, trudno ją mieć, a nuż ktoś uzna nas za pyszałków. Zatem pokorniejemy? Poszliśmy o krok dalej niż Sokrates i powszechnie się przyznajemy „wiem, że nie mam wiedzy...”?
Skoro tak, skoro dziś każdy szary obywatel już nie dość, że „nie wie”, ale wręcz „nie ma wiedzy”, to apelujemy do polityków i urzędników: nie zostańcie w tyle! Wyróżniajcie się (wciąż) z tłumu swoją mową i zacznijcie nas zarażać nowym zwrotem: „nie posiadam wiedzy na ten temat”. A my znów będziemy nie posiadać się z radości. Albo jakoś tak...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz