piątek, 24 kwietnia 2015

Goji, czyli owocowa zagadka

Ten post zainspirowała niedawna dyskusja w jednej z facebookowych grup – rozważano tam odmianę nazwisk typu Ziaja, Kaja, Dobija itp., ale rozmowa, jako że była burzliwa, szybko zeszła też na inne tematy, m.in. na kwestię pisowni nazwy najzdrowszych (tak podobno uważa m.in. Madonna) owoców świata: jagód goji. Ponieważ grupa gromadzi korektorów i redaktorów (ale także korektorów i redaktorów in spe), a więc osoby znające się na regułach języka polskiego co najmniej dobrze, temat pisowni i odmiany słowa goji wydał mi się ważny, skoro nawet w takim gronie nie było jednomyślności co do tego, czy słowo goji jest w polszczyźnie poprawne, czy też nie (bo, jak ktoś argumentował, powinno być goi).
Szybki przegląd stron internetowych utwierdził mnie w przekonaniu, że goji może i są zdrowe, ale też stanowią dla wielu użytkowników polszczyzny nie lada wyzwanie, jeśli chodzi o poprawność tej nazwy. W portalu o tematyce ogrodniczej znalazłam np. tytuł „Goja obsypana owocami” (zob. tutaj), choć już w artykule mówi się zarówno o „uprawie Goji” (właśnie tak – wielką literą), jak i o „zupie z goją”. Inny podobny przykład to oferta sklepu internetowego, gdzie obok zdjęcia opakowania z napisem „Jagody goji suszone” znajdziemy opis zaczynający się od słów „jagody goja” (zob. tutaj). Z kolei w artykule (portal BonaVita.pl – zob. tutaj) porównującym właściwości jagód goji i jagód acai odkryłam takie śródtytuły, jak np.: „Jagody acai a jagody goi – wygląd”.

Jak więc z tymi jagodami jest? Otóż wbrew pierwszej intuicji wielu użytkowników języka polskiego (piszę „wielu”, bo potwierdzają to nie tylko przywołane wyżej przykłady, lecz również argumenty, które pojawiły się w opisanej na wstępie tego posta dyskusji, a także... mój własny mylny osąd sprawy, kiedy pierwszy raz zetknęłam się z tym słowem – zobaczyłam je zapisane, a nigdy wcześniej go nie słyszałam) zapis goji jest jak najbardziej poprawny, a ściślej: jak dotąd tylko on jest poprawny. Uporządkujmy informacje.
1. Jagody goji (ang. goji berry, niem. Goji-Beeren) to nazwa handlowa, jak można wyczytać m.in. w Wikipedii rośliny o nazwie kolcowój chiński (w razie wątpliwości można więc mówić owoce kolcowoju chińskiego i będzie bezbłędnie :-) ).
2. Goji to nazwa krzewu w mianowniku (a nie postać dopełniacza od słowa goja! – zob. niżej), gdzie -ji to transkrypcja chińskiego znaku (czyta się „czi”, niektórzy czytają tę nazwę [godżi], co ewentualnie też jest dopuszczalne). Nazwa ta jest nieodmienna – należy ją traktować jak podobne jej nazwy owoców, warzyw czy przypraw zakończone na -i (zob. np. chili, liczi, noni, acai), więc zarówno w mianowniku, jak i w dopełniaczu mamy goji.
3. Nie istnieje (przynajmniej na razie) w polszczyźnie słowo goja (jako nazwa krzewu dającego zdrowe owoce) – gdyby istniało, rzeczywiście należałoby w dopełniaczu zastosować formę goi, jak próbują to robić niektórzy użytkownicy języka polskiego.
4. W polszczyźnie nazwy krzewów, drzew i innych roślin (choćby i najzdrowszych na świecie!) zapisujemy zawsze małą literą – to rzeczowniki pospolite, a nie nazwy własne. Więc poprawna będzie tylko pisownia jagody goji.

To fakt: odmiana i pisownia rzeczowników o temacie zakończonym na -j- nie jest łatwa (polecam jako wieczorną lekturę odpowiedni ustęp ze Słownika ortograficznego PWN – np. tutaj albo tutaj). Tym bardziej życzę użytkownikom polszczyzny samych poprawnych tekstów, z jagodami goji czy bez nich :-).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz